2012-10-01 09:46:28
PZL-37 Łoś znów w mieleckim hangarze
W ostatni weekend miała miejsce wyjątkowa jak na nasz kraj impreza, prezentacja w Mielcu makiety przedwojennego symbolu polskiego lotnictwa wojskowego – samolotu bombowego PZL-37 Łoś. Znajdą się oczywiście również malkontenci, to tylko współczesny model, jednak samo zmierzenie wzrokiem kształtu maszyny powinno dać każdemu sympatykowi lotnictwa dużą radość. Samolot symbolicznie po 73 latach PZL-37 Łoś powrócił do jednego z dwóch miejsc w których powstawał. Prócz wspomnianego Mielca samolot był budowany również (a dokładniej mówiąc przede wszystkim) przez warszawskie zakłady na Okęciu.
Przez ostatnie dwa wrześniowe dni przed Łosiem przewinęło się około 15 tysięcy zwiedzających, pokazuje to skalę zainteresowania projektem. Zdjęcie dzięki uprzejmości: SamolotyPolskie.blogspot.com
Sam pomysł stworzenia makiety zrodził się dwa lata temu w głowach dwóch pracowników mieleckich zakładów – Kazimierza Nowakowskiego i Jakuba Skrzypka. Za aprobatę i z pomocą prezesa PZL Mielec Janusza Zakręckiego udało się projekt zrealizować. Patronat honorowy nad budową Łosia objął również Prezydent RP Bronisław Komorowski. Całość przedsięwzięcia pochłonęła blisko 5 tysięcy godziny pracy. Choć pojawiają się głosy krytyczne co do stopnia wiarygodności samolotu-makiety wobec pierwowzoru, jednak przeważa pogląd o nowoczesnej formie popularyzacji polskiego dorobku lotniczego.
Na co dzień samolot będzie eksponowany na terenie zakładów, co trochę ogranicza zasięg prezentacji samolotu, ale wydaje się, że firma dbająca o swój wizerunek i mając świadomość jaki wyjątkowy egzemplarz skrywa w swoich hangarach sama będzie szukać okazji do jego prezentacji.
(MC)
