2014-02-24 17:55:53
Pociski rakietowe powietrze-powietrze R-23 i R-24
Na początku lat sześćdziesiątych w Związku Radzieckim rozpoczęto prace zmierzające do stworzenia rakiety przeciwlotniczej przeznaczonej dla projektowanego samolotu myśliwskiego nowej generacji – I-23-11, czyli MiGa-23. Wymagania taktyczno-techniczne postawione przed konstruktorami precyzowały, że nowy pocisk powietrze-powietrze winien charakteryzować się relatywnie dużym zasięgiem, wysoką manewrowością oraz zdolnością do ataku na cel z przedniej, jak i tylnej półsfery.
R-23 (R-23R, izdielije 340, AA-7 Apex-A/R-23T, izdielije 360, AA-7 Apex-B)
W celu skrócenia czasu niezbędnego do finalizacji prac projektowych zdecydowano się za punkt wyjścia wziąć wcześniejszy, wchodzący właśnie do służby pocisk R-4 (K-80, Izdielje 36) przeznaczony dla ciężkich myśliwców przechwytujących Tu-128. Choć początkowo zamierzano opracować pocisk z kombinowaną głowicą pracującą w podczerwieni i półaktywną głowicą radiolokacyjną, to podobnie jak miało to miejsce w przypadku pocisku R-4, również przyszły R-23 miał powstać w dwóch wariantach wykorzystujących odmienne systemy naprowadzania. Założono dwa warianty pocisku – naprowadzany półaktywnie radiolokacyjnie R-23R (Izdielije 340) oraz dysponujący głowicą naprowadzającą na podczerwień R-23T (Izdielije 360). Nowa rakieta miała otrzymać układ aerodynamiczny podobny do zastosowanego w R-4 z powierzchniami sterowymi umiejscowionymi w tylnej części rakiety oraz stosunkowo dużymi statecznikami w środkowej części kadłuba pocisku. Według części źródeł, prace nad Izdielje 340/360 rozpoczęto w biurze konstrukcyjnym M. Bisnowata (OKB-4), wedle innych, prowadziło je OKB-134 (późniejsze MKB Wympieł). Tak czy inaczej, ostatecznie rozwój pocisku prowadziło Państwowe Biuro Konstrukcyjne (GMBK) Wympieł.
Izdielije 360, czyli R-23T, wykorzystująca samonaprowadzającą głowicę pracującą w podczerwieni miała umożliwiać zwalczanie celów w pościgu, w dobrych warunkach atmosferycznych (w praktyce przy dobrej widoczności). Rakietą można było zwalczać cele powietrzne lecące tak powyżej, jak i poniżej samolotu-nosiciela, jednak znów, w praktyce tylko w przypadku ataków z tylnej półsfery. Dopiero Izdielije 340, a więc późniejszy R-23R, wykorzystujący półaktywne naprowadzanie radiolokacyjne, dawać miał pilotowi wyposażonego weń myśliwca możliwość zwalczania celów powietrznych w każdych warunkach atmosferycznych, z każdego kierunku, również na tle ziemi. Pocisk miał przy tym charakteryzować się dużą odpornością na zakłócenia w postaci odbić od ziemi oraz szumów generowanych przez elektroniczne środki przeciwdziałania przeciwnika, a także umożliwiać zwalczanie zarówno celów lecących prostoliniowo, jak i manewrujących.
Naprowadzany termicznie R-23T w zbiorach Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Widoczna sylwetka pocisku i zastosowane powierzchnie sterowe. fot. Michał Gajzler/Dziennik Zbrojny
R-23 charakteryzował się modułową konstrukcją, w której wyróżnić można było osiem sekcji. Pierwsza z nich, licząc od czoła pocisku, mieściła w zależności od wariantu półaktywną radiolokacyjną głowicę naprowadzającą (R-23R) lub też chłodzoną ciekłym azotem głowicę termiczną (R-23T). Ta ostatnia w przeciwieństwie do rozwiązań zastosowanych np. w R-3S (Izdielje 310) dawała teoretycznie ograniczoną możliwość zwalczania celów nie tylko z tylnej półsfery. Należy jednak zauważyć, że możliwości zwalczania celu z innych kierunków niż na kursie pościgowym były jednak w praktyce ograniczone. Wprowadzenie chłodzenia fotodetektora głowicy naprowadzającej przełożyło się również na zwiększenie zasięgu wykrycia celu. W teorii układ chłodzenia miał pozwolić na dwukrotne zwiększenie czułości głowicy termicznej. Butla z ciekłym azotem została umieszczona w tylnej części wyrzutni, na której podwieszano pocisk. Na pierwszej sekcji kadłuba zabudowano również niewielkie destabilizatory o trapezowym kształcie (cztery, rozmieszczone w układzie krzyżowym, co 90 stopni, w tej samej płaszczyźnie co główne powierzchnie aerodynamiczne i stery kierunku).
Kolejna sekcja mieściła układ radiowego zapalnika zbliżeniowego Czajka-M. Jego dwie, rozmieszczone horyzontalnie anteny nadawcze ciągnęły się aż do sekcji czwartej. Elementy odbiorcze zapalnika radiowego zostały natomiast umieszczone na powierzchni skrzydeł pocisku. Dodatkowo rakieta została wyposażona w zapalnik uderzeniowy – piezoelektryczny.
MiG-23MF z 28. pułku lotnictwa myśliwskiego operującego z lotniska Redzikowo pod Słupskiem, a dziś eksponat Muzeum WP w Warszawie. Widoczny pocisk rakietowy R-23R, z drugiej strony podwieszony jest R-23 w wersji naprowadzanej termicznie. fot. Mariusz Cielma/Dziennik Zbrojny
W kolejnym przedziale (sekcji) umieszczono układy autopilota. Czwarta sekcja kadłuba rakiety mieściła zaś odłamkowo-burzącą głowicę bojową o wymuszonej fragmentacji lub głowicę prętową o charakterze tnącym (rozwijany wybuchowo pierścień formowany ze stalowych prętów). Za przedziałem głowicy bojowej umiejscowiona została piąta sekcja mieszcząca gazogenerator prochowy napędzający siłowniki sterów oraz prądnicę napędzaną turbiną gazową. Kolejna, szósta sekcja mieściła silnik rakietowy na paliwo stałe. Czas pracy silnika rakiety wynosił od 2,3 do 4,3 sekundy. Siódma sekcja to mocowanie sterów, natomiast ósmą sekcję kadłuba stanowiła owiewka, do której mógł być mocowany pierścieniowy smugacz, ułatwiający obserwację rakiety.
Na korpusie pocisku rozmieszczono cztery stosunkowo duże stateczniki (w układzie krzyżowym, co 90°) oraz punkty mocowania do belki podwieszeń (przednie punkty mocowania umieszczono na sekcji nr 3, natomiast tylne na sekcji nr 6) Stateczniki pozbawione były lotek. Kontrolę nad kierunkiem lotu rakiety sprawowały cztery stery zamocowane w tylnej części pocisku, na sekcji nr 7, umieszczonej za silnikiem rakietowym. W owiewkach na szczycie sterów, na ich krawędzi natarcia umieszczono masy przeciwflatterowe. Czas lotu kierowanego pocisku R-23 wynosił do 35 sekund. W przypadku rozminięcia się z celem, po 40 sekundach lotu następowała samolikwidacja pocisku.
Konstrukcja R-23 umożliwiała manewrowanie z przeciążeniami do 20 g, zaś maksymalna prędkość kątowa manewrującego celu względem głowicy wynosiła nie więcej niż 12°/s. Sam pocisk mógł być odpalony z samolotu manewrującego z przeciążeniami rzędu +4 g. Czułość głowicy radiolokacyjnej pocisku R-23R miała sięgać 34000 m jednak zasięg pocisku był mniejszy i wynosił do 18000 m w przypadku ataku z tylnej półsfery i do 25000 m z przedniej.
Pocisk R-23 wraz z radiolokatorem Sapfir-23 o zasięgu 55 km i ciepłonamiernikiem TP-23 o zasięgu 35 km, był częścią systemu uzbrojenia S-23 zastosowanego na MiGach-23, acz problemy z radiolokatorem spowodowały konieczność zmiany planów i stworzenie przejściowego wariantu samolotu MiG-23S wyposażonego w system uzbrojenia S-21 z MiG-21, tj. radiolokator Sapfir-21 o zasięgu 35 km i rakiety R-13. Również na późniejszym eksportowym wariancie MiG-23MS stosowano system uzbrojenia pochodzący z MiG-21bis, nie dający możliwości wykorzystania rakiet R-23. Problemów przysporzyć miał także odbiornik radiolokacyjny głowicy naprowadzającej stosowany w R-23R. Tym samym, o ile do pierwszych odpaleń R-23 miało dojść w 1967 roku, o tyle do służby pocisk wszedł dopiero w 1974 roku.
Rakiety odpalane były początkowo z jednoprowadnicowych belek APU-23-11, a później APU-23M (stosowanych od docelowej wersji MiG-23M). Pociski R-23 miały wejść do licencyjnej produkcji w Rumunii pod oznaczeniem A-911.
Sowiecki MiG-23 z pociskiem naprowadzany metodą radiolokacyjną R-23R. fot. Defense Imagery
Rakiety rodziny R-23 eksportowano do szeregu państw użytkujących myśliwce MiG-23. W ten sposób, poza ZSRR, trafiły m.in. do krajów Układu Warszawskiego, a także do Indii, Iraku, Libii na Kubę czy do Syrii. Rakiety dostarczone do Iraku i Syrii, a prawdopodobnie także te dostarczone stronie kubańskiej zostały użyte w warunkach bojowych, odpowiednio, w czasie wojny iracko-irańskiej, działań nad Libanem i w końcu walk w Angoli. O ile w przypadku zastosowania podczas dwóch ostatnich konfliktów można mieć wątpliwości, jeśli chodzi o odniesione sukcesy, to w przypadku użycia R-23/R-24 przez lotnictwo Iraku, przynajmniej kilka zgłoszonych zwycięstw zostało zweryfikowanych pozytywnie (dwa F-5E oraz Fokker F27).
W przypadku wykorzystania R-23/24 przez syryjskie MiGi-23 w czasie działań nad Libanem w 1982 roku strona izraelska potwierdziła jedynie utratę bezpilotowego BQM-34. Jeśli chodzi o wykorzystanie tych samych rakiet przez pilotów kubańskich w czasie walk w Angoli w 1987 roku, to uszkodzenia w wyniku użycia R-24 (o którym niżej) mógł odnieść jeden z południowoafrykańskich Mirage’y F1CZ. W tym ostatnim przypadku jednak, uszkodzenia mogły zostać również zadane przez pocisk R-60. Rok wcześniej przy użyciu R-24 kubańscy piloci nieskutecznie próbowali strącić należący do SAAF samolot transportowy C-130.
R-24 (R-24R, Izdielije 140, AA-7 Apex-C/R-24T Izdielije 160, AA-7 Apex-D)
W latach siedemdziesiątych XX wieku rozpoczęto prace nad rozwojowym wariantem pocisku R-23. Udoskonalony pocisk, oznaczony R-24, wszedł do służby wraz z pojawieniem się nowego MiGa-23MŁA. U źródeł wprowadzonych zmian stały modyfikacje nosiciela, który w wariancie MŁA miał charakteryzować się poprawioną manewrowością, radiolokatorem Sapfir-23MŁA (N002 Ametyst) o zwiększonym zasięgu (85 km w porównaniu do 55 km) i ciepłonamiernikiem TP-26 o zasięgu do 60 km.
Udoskonalone warianty pocisku R-23 otrzymały zmodyfikowane głowice naprowadzające: w zależności od wariantu – półaktywną monoimpulsową radiolokacyjną (RGS-24) pracującą w paśmie J (10-20 GHz), bądź termiczną TGS-24T4, a także usprawniony zapalnik zbliżeniowy. Zastosowano także nowy silnik rakietowy na paliwo stałe PRD-287. Wspomniane modyfikacje przełożyły się na zwiększenie długości całkowitej rakiet o 340 mm. Pociągnęło to za sobą zmianę położenia środka ciężkości i w konsekwencji wymusiło kolejne udoskonalenia. Konstruktorzy musieli przesunąć ku tyłowi głowicę bojową rakiety oraz punkty mocowania skrzydeł. Same powierzchnie aerodynamiczne otrzymały nowe profile, przy okazji zmiany kształtu sterów pozbyto się zaś mas antyflaterowych. Wraz ze wprowadzonymi zmianami o 25-30 kg wzrosła masa całkowita rakiet, wzrósł także zasięg samych pocisków.
Z modyfikacji pocisków R-23 powstał udoskonalony R-24. Na zdjęciu wersja naprowadzana radiolokacyjnie. fot. Defense Imagery
Zmodyfikowane głowice naprowadzające charakteryzowały się zwiększoną czułością, co spowodowało poprawę zdolności do zwalczania niewielkich, manewrujących celów (w szczególności pocisków manewrujących). Oba warianty pocisku R-24 miały być zdolne do zwalczania celów manewrujących z przeciążeniami rzędu 8 g, zaś sam pocisk mógł być odpalany z pokładu samolotu-nosiciela manewrującego z przeciążeniami do + 5 g. Aby zwiększyć skuteczność pocisków wyposażono je również w tzw. układy dochylania do celu, pozwalające na przesunięcie momentu eksplozji w taki sposób, aby doszło do niej w rejonie dyszy wylotowej silnika samolotu-celu.
Rakiety R-24 weszły do uzbrojenia w 1981 roku, zaś ich produkcja nie trwała zbyt długo i zakończyła się jeszcze w latach osiemdziesiątych XX wieku. Prócz wspomnianych już MiGów-23MŁA rakiety mogły być przenoszone przez odmiany MiG-23P i MiG-23MŁD. Pociski odpalano ze zmodyfikowanych belek APU-23M1.
Warianty szkolne i cele powietrzne
Podobnie jak miało to miejsce w przypadku wcześniej omawianych radzieckich pocisków rakietowych powietrze-powietrze również na bazie R-23R/T opracowano pocisk szkolny, oznaczony jako R-23UT. Występował on w dwóch wersjach, wyposażonych w głowicę naprowadzającą pracującą w podczerwieni lub też w półaktywną głowicą radiolokacyjną. Oba warianty zostały pozbawione powierzchni aerodynamicznych oraz silnika, a ich głównym zadaniem było symulowanie przechwycenia celu, a także procesu przygotowania do odpalenia – sam pocisk nie był odpalany z wyrzutni. Innym wariantem szkolnym opracowanym na potrzeby szkoleniowe był R-23UD, czyli wersja pocisku przeznaczona do szkolenia personelu naziemnego.
Podstawowe dane taktyczno - techniczne:
R-23R |
R-23T |
R-24R |
R-24T |
|
Data wejścia do służby: |
1974 |
1974 |
1981 |
1981 |
Średnica [mm]: |
200 |
200 |
200 |
200 |
Długość całkowita [mm]: |
4460 |
4160 |
4460 |
4160 |
Rozpiętość stateczników [mm]: |
1000 |
1000 |
1040 |
1040 |
Masa startowa [kg]: |
223 |
216 |
235 |
235 |
Masa głowicy bojowej [kg]: |
25 |
25 |
35 |
35 |
Minimalna odległość odpalenia - przednia półsfera [km]: |
7 |
- |
2 |
2 |
Maksymalna odległość odpalenia – przednia półsfera[km]: |
25 |
- |
50 |
50 |
Minimalna odległość odpalenia – tylna półsfera [km] |
1,3 |
1 |
0,8 |
0,8 |
Maksymalna odległość odpalenia – tylna półsfera [km] |
18 |
12 |
20 |
20 |
Minimalna wysokość odpalenia [m]: |
40 |
40 |
0 |
0 |
Maksymalna wysokość odpalenia [m]: |
25000 |
25000 |
28000 |
28000 |
Naprowadzanie |
półaktywne radiolokacyjne |
IR |
półaktywne radiolokacyjne |
IR |
W latach dziewięćdziesiątych XX wieku Instytut Uzbrojenia Wojsk Lotniczych wraz z firmą Prexer Projekt opracowały na bazie pocisków R-23 lotniczy cel RCP-WR1 do strzelań przeciwlotniczych. Pierwszą partię celi tego typu wykorzystano w czasie ćwiczeń Miranda’96 przeprowadzonych we wrześniu 1996 roku w Wicku Morskim. Cele przenoszone były, podobnie jak miało to miejsce w przypadku standardowych bojowych pocisków R-23, na węzłach podskrzydłowych na belkach APU-23M.
Michał Gajzler