2017-02-23 11:22:25
MON: wzrost liczby żołnierzy
Resort obrony wydał komunikat, w którym zawarł podstawowe dane na temat stanu liczebnego Wojska Polskiego oraz dokonanych w ubiegłym roku zmian kadrowych. Dane podano, gdy w Sejmie odbywało się niejawne posiedzenie Komisji Obrony Narodowej poświęcone zmianom kadrowym w polskiej armii.
Według MON, nastąpił wzrost liczby żołnierzy z 96 tysięcy w 2015 roku do 106 tysięcy w roku bieżącym. „Powstrzymano również falę odejść z armii oficerów i szeregowych. Poprzednie kierownictwo MON prowadziło politykę zmniejszania liczebności polskiej armii. O ile w roku 2015 odeszło o 528 więcej żołnierzy niż planowano (planowano 4000, odeszło 4528), to w roku 2016 odeszło o 656 mniej niż było zaplanowane (zakładano odejście 5500, a odeszło 4844)” – czytamy w komunikacie. Skokowo wzrosła także liczba żołnierzy szkolonych na uczelniach wyższych, z 490 w 2015 roku do 906 w roku bieżącym. Awanse otrzymało 27 tysięcy wojskowych, w tym 25 generałów.
W informacji nie zabrakło również odniesień do politycznych poprzedników: „Równocześnie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przeprowadził szeroką wymianę kadr na najwyższych stanowiskach w jednostkach operacyjnych, każdorazowo zastępując oficerów dobranych przez Platformę Obywatelską oficerami o dużym doświadczeniu bojowym w Iraku i Afganistanie i przeszkolonych we współpracy z wojskami NATO.” MON procentowo przedstawił zmiany dokonane na stanowiskach dowódczych w Sztabie Generalnym WP podając odsetek 90% czy w Dowództwie Generalnym RSZ na poziomie 82%. Wyznacznikiem tych przeobrażeń jest oczywiście dokonana zmiana oficerów stojących na czele każdego z najważniejszych dowództw szczebla strategicznego, dodajmy, że w 2 na 3 przypadki przed zakończeniem 3-letniej kadencji dla oficerów.
Warto napisać kilka zdań komentarza. MON podaje, że „nastąpił” określony wzrost liczebności, ale faktycznie przyrost do podanych pułapów to kwestia przyszłości. W odpowiedzi na interpelację poselską wiceminister ON Tomasz Szatkowski w piśmie datowanym na 30 stycznia 2017 roku podaje: „Zgodnie z przyjętymi założeniami sukcesywnie zwiększana będzie liczebność żołnierzy zawodowych. W 2016 r. ich liczebność została zwiększona do poziomu 101 500, do końca 2017 r. nastąpi ich wzrost do poziomu 105 000, natomiast do końca 2018 r. do 115 000.” Wzrost do podanego przez MON pułapu zatem nie nastąpił, ale dopiero nastąpi. To typowa, ale jednak zaskakująca zasada podawania danych w oficjalnych komunikatach MON, wyprzedzająca stan faktyczny. Podobna zasada występowała w listopadzie 2016 roku, gdy informowano, że wydano cały budżet na modernizację armii w tymże roku, a najważniejsze kontrakty dopiero podpisano w kolejnych tygodniach (Krab, Pilica, Piorun, uzbrojenie lotnicze dla F-16).
Kolejna kwestia to odejścia z armii. Przy tak kluczowych zmianach, jak zniesienie limitu 12-lat służby dla żołnierzy korpusu szeregowych oraz zauważalny w portfelach wojskowych wzrost wynagrodzeń, to jednak „tylko” 650 osób mniej od wskazanych limitów. Przypomnijmy, że brak ustawowych regulacji o służbie szeregowych, wymuszał tylko z tego powodu zwolnienie z armii 850 szeregowych w 2016 roku. MON oceniał, że jedynie 3% ogółu szeregowych, zależy na jedynie 15-letnim (gwarantującym prawa emerytalne) okresie służby. Szeregowi mieli zatem pozostać w mundurze. Nie do końca jest to jednak spójne, bowiem większość szeregowych odchodzących z wojska nie czeka do 12 lat. Tylko w 2016 roku przy okazji budżetu zakładano, że pośród 5,5 tysiąca żegnających się z mundurem, prawie 3 tysiące to korpus szeregowych. Prócz podanych liczb żołnierzy, zasadne pytanie o strukturę tych odejść.
Natomiast realnie zwiększona została liczba żołnierzy szkolonych na uczelniach wyższych. W 2016 roku było to prawie 770 indeksów, na rok bieżący zaplanowano już 1250 miejsc. Temat generalicji w Wojsku Polskim jest natomiast zdecydowanie szerszy, niż próba krótkiego jego podjęcia, na pewno jest natomiast najgłębiej prowadzonym procesem kadrowym w SZRP.
(MC)
